![]() |
Źródło: www.psia-mac.pl |
Została nadana przez prawdziwych miłośników zwierząt oraz przez właścicieli zarejestrowanych, legalnych hodowli psów.
"Pseudohodowla" to nic innego jak niezarejestrowana w Związku Krynologicznym w Polsce, nielegalna hodowla nierasowych psów (kundelków, psów w typie popularnych ras). Nastawiona na obrzydliwy zysk często w niehumanitarny i bestialski dla zwierząt sposób. Nie piszę tego, bo jestem psychicznie chorym miłośnikiem psów. Tylko dlatego, że stałam się ofiarą właśnie takiego ohydnego miejsca.
Tyle wiem, a dałam się naciągnąć i oszukać kosztem zdrowia mojej Ninji?! Wtedy nie wiedziałam właśnie nic. Myślałam jak większość ludzi,
![]() |
Skandaliczna hodowla na Warmii i Mazurach. Źródło:www.olsztyn.com.pl |
![]() |
Pseudohodowla Yorków. Żródło: www.pieswwarszawie.pl |
Pierwsze tygodnie, okropny pisk, tęsknota psa za mamą. Pani weterynarz stwierdziła, że pies na pewno nie ma 8 tygodni. Na lekarzy oko miała tylko 5. Co za pi*da za przeproszeniem, wielka dama z wystaw, ma serce odrywać tak małego psa od matki? A właśnie taka co się wzbogaca na takich idiotach jakim byłam ja.
Wstaję rano, patrzę na podłogę, a tam robale jak moje palce. SERIO. Szczepień żadnych. Uszy zgniłe! Zaoszczędzone 200 zł już dawno poszły na lekarzy. Pies ledwo wszystko przeżył. Nadal jest ze mna, ma teraz skończone 2,5 roku. Wydałam na nią na pewno kilka tysięcy złotych jest taka schorowana. Nie wspomnę o złym stanie psychicznym spowodowanym zbyt szybką rozłąką z mamą, wiele ludzi ma problem z agresją to nic innego jak choroby genetyczne. Przecież nie mamy pojęcia skąd te psy są. Kim jest ich potomstwo. Wiele by wymieniać.
Od roku, może półtora trafiłam na pewną grupę właścicieli Maltańczyków na fejsie. Zaczęłam czytać i śledzić na bieżąco wpisy tych ludzi. Na początku myślałam: WARIACI! Z biegiem czasu,
![]() |
Źródło: www.psia-mac.pl |
Od miesiąca mam drugą sunię, oczywiście z rodowodem. Nigdy nie popełniła bym drugi raz takiego błędu. Byłam, widziałam jak psy żyją, mieszkają. To jedna rodzina. Nie maszyny do rodzenia dzieci co cieczkę i zarabiania grubej kasy. Jak Nara przyjechała po raz pierwszy do domu, nie było żadnego pisku, płaczu za mamą. Najszczęśliwszy pies na świecie. Żadnych robaków, wszystkie szczepienia, uszka czyste, pies zadbany, wyczesany, włos czysty, długi- idealny! Sunia nauczona postawy przy pielęgnacji i cierpliwości. Hodowczyni odpowiada mi na każde pytanie nawet najgłupsze ;) Nie wspomnę o wyprawce jaką Nara dostała. Przyszła wręcz ze swoim bagażem. No i rejestracja do ZKwP. Jestem z siebie dumna, że przestałam myśleć o ludziach którzy są przeciwko "pseudo"- WARIACI, a w końcu wyciągnęłam wnioski. Ile jeszcze psów musi cierpieć jak moja Ninja, żeby ludzie ruszyli mózgiem? Mam nadzieję, że coraz mniej, a Tobie zanim kupisz psa z pseudo zastanowisz się jeszcze raz czy warto? Nie myśl o sobie i oszczędzaniu, tylko o życiu- w tym wypadku psim życiu i zdrowiu.
Błagam i apeluję:
- Kupuj tylko w zarejestrowanych hodowlach
- Nie słuchaj bzdur jakie wciska Ci hodowca. Nie ma dokumentów nie kupuj to ZWYKŁE OSZUSTWO.
- Wierz mi lub nie, te suczki nie mają sił i zdrowia rodzić szczeniąt co cieczkę.
- Omijaj hodowców którzy żyją tylko "z psów". To nienormalne.
- Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj! Wiedza nie boli!
Dorzucam nasze zdjęcia ze wspólnego spaceru.